Przeżył człowiek i jakoś się tam jeszcze żyje
Maria Kuś, z domu Gajda, przyszła na świat 8 września 1931 roku w małej miejscowości Gogołowa, należacej obecnie do powiatu wodzisławskiego. Wychowywała się w rodzinie robotniczo-chłopskiej, wyznającej katolicyzm. Ojciec prowadził własny warsztat stolarski, miał tytuł mistrza stolarskiego i mógł przyuczać do zawodu. Matka prowadziła dom; znała doskonale język niemiecki i polski, choć w domu posługiwano się gwarą śląską. Dzieciństwo Maria spędziła zatem na wsi, ważną rolę w jej wychowaniu odegrali także dziadkowie. Rodzina p. Kuś ma tradycje powstańcze - ojciec i wuj brali udział w powstaniach śląskich. W czasie II wojny światowej Matria uczęszczała do niemieckiej szkoły i gimnazjum. Ojciec był zwolniony ze słuzby wojskowej.Po zakończeniu wojny, Maria dostała się do Liceum Administracyjno-Handlowego w Rybniku, które ukończyła zdaniem matury w 1950 r. Wkrótce potem wyszła za starszego od siebie Józefa Kusia - ślusarza, którego znała od lat dziecinnych. Małżonkowie rozpoczęli budowę domu w miejscowości Szeroka, obecnie dzielnicy Jastrzębia-Zdroju, gdzie na świat przyszły ich trzy córki: Janina, Zofia i Danuta. W 1971 roku w bliskim sąsiedztwie domostwa państwa Kusiów, uruchomiono Kopalnię Węgla Kamiennego „Borynia”. Maria posługuje się płynnie językiem polskim, niemieckim i gwarą śląską. W 1995 roku zmarł Józef Kuś. Maria Kuś nadal mieszka w swym domu wraz z córką Danutą i jej rodziną.