The following text is not a historical study. It is a retelling of the witness’s life story based on the memories recorded in the interview. The story was processed by external collaborators of the Memory of Nations. In some cases, the short biography draws on documents made available by the Security Forces Archives, State District Archives, National Archives, or other institutions. These are used merely to complement the witness’s testimony. The referenced pages of such files are saved in the Documents section.
If you have objections or additions to the text, please contact the chief editor of the Memory of Nations. (michal.smid@ustrcr.cz)
Koniec wojny Ja tylko patrzyłam na niebo, czy nie ma samolotów, bo wciąż mi się zdawało, że jeszcze znowu nalecą I byłam taka szczęśliwa, że nie ma samolotów, i że już nie będzie
Urodziła się 11 września 1933 w Gdańsku - Wrzeszczu jako najstarsza z trojga rodzeństwa
Ojciec został powołany do Wehrmachtu w 1940 roku, a matka z dziećmi wróciła do swojego domu rodzinnego
Chodziła do niemieckiej szkoły podstawowej i zaczęła pierwszą klasę gimnazjum
Pod koniec marca 1945 rodzina przeniosła się do bunkra, gdzie po kilkunastu dniach odkryli ich Rosjanie.
Zostali przegnani do kościoła św. Mikołaja, gdzie dotrwali do końca wojny
Ich dom został zbombardowany i spalony, ale pozostali w Gdańsku
Ojciec powrócił w grudniu 1945 z niewoli w Norwegii
Zaczęła chodzić do polskiej szkoły, ukończyła liceum, zaraz po maturze wyszła za mąż i wyjechała do Rzeszowa
Urodziła tam córkę
Po dwóch latach wrócili do Gdańska, mąż wkrótce zmarł
Ponownie wyszła za mąż, urodziła syna
Przepracowała 30 lat w Urzędzie Miejskim, a następnie 8 lat w konsulacie niemieckim w Gdańsku
Regina Chwirot
Urodziła się 11 września 1933 w Gdańsku Wrzeszczu jako najstarsza z trojga rodzeństwa. Jej ojciec został powołany do Wehrmachtu w 1940 roku, a matka z dziećmi wróciła do swojego domu rodzinnego w Gdańsku Stogach. Regina chodziła do niemieckiej szkoły podstawowej i zaczęła pierwszą klasę gimnazjum.
Pod koniec marca 1945, po nieudanej próbie ucieczki z miasta, cała rodzina przeniosła się do bunkra, gdzie po kilkunastu dniach odkryli ich Rosjanie. Wszyscy zostali przegnani do kościoła św. Mikołaja, gdzie dotrwali do końca wojny. Ich dom został zbombardowany i spalony. Matka i brat chorowali na tyfus. Rodzina znalazła sobie mieszkanie i została po wojnie w Gdańsku w oczekiwaniu na ojca, który powrócił w grudniu 1945 z niewoli w Norwegii.
Matka chciała wyjechać do Niemiec, ale ojciec zdecydował, że zostają w Gdańsku. Regina zaczęła chodzić do polskiej szkoły, ukończyła liceum, zaraz po maturze wyszła za mąż i wyjechała do Rzeszowa, gdzie urodziła córkę. Po dwóch latach wrócili do Gdańska, mąż wkrótce zmarł, a ona podjęła pracę jako księgowa. Następnie zatrudniła się w Urzędzie Miejskim; ponownie wyszła za mąż, urodziła syna. Pracowała jako sekretarka przewodniczącego Rady Miejskiej i jako tłumaczka, wyjeżdżała w delegacje do Niemiec. Przepracowała 30 lat w Urzędzie Miejskim, a następnie 8 lat w konsulacie niemieckim w Gdańsku.
© Všechna práva vycházejí z práv projektu: German Minority in Czechoslovakia and Poland after 1945
Witness story in project German Minority in Czechoslovakia and Poland after 1945 (Maciej Melon)